Bibrowicz-Wislicenus Franciszka Wanda ur. 3 czerwca 1878, Grodzisk Wielkopolski zm. 3 lipca 1954, Pilnitz |
Wanda Bibrowicz urodziła się 3 czerwca 1878r.w Grodzisku Wielkopolskim.
Ojciec, Stanisław Bibrowicz, był właścicielem, ostatniego w rękach polskich, browaru i posiadłości ziemskiej w Grodzisku Wielkopolskim. Matka, Maria Bibrowicz z Tadrzyńskich, pochodziła z polskiej szlachty. Wanda miała troje rodzeństwa, brata Wacława ( ur.1874, neurolog),siostrę Jadwigę (ur.1876) i młodszą od siebie Helenę również uzdolnioną artystycznie. Wszystkie dzieci otrzymały staranne wykształcenie. W 1896 r. zdała egzamin wstępny na studia w Królewskiej Szkole Sztuki i Rzemiosła Artystycznego i rozpoczęła studia w pracowni malarstwa portretowego, prowadzonej przez profesora Maxa Wislicenusa.
W 1898r. ukończyła kierunek pedagogiczny, dający uprawnienia do nauczania rysunku. Studia kontynuowała nadal w pracowni malarstwa. W latach 1903-1916 dyrektorem Królewskiej Akademii Sztuki i Rzemiosła Artystycznego był wybitnie uzdolniony architekt Hanz Poelzig, który jako pierwszy, obok sztuki czystej zorganizował Warsztaty Sztuki Stosowanej. Dlatego po latach, historycy wzornictwa nazywali tę szkołę prekursorem Bauhausu. (1919-1933). W tak sprzyjającym klimacie w 1904 r., została otworzona pracownia tkaniny artystycznej, którą od podstaw organizowała Wanda Bibrowicz, wówczas asystentka Maxa Wislicenusa. Jej wybitny talent i uzdolnienia organizatorskie pozwoliły na szybkie rozpoczęcie pracy ze studentami według programu autorskiego. Wspólnie z Profesorem przyjęła założenie, że artysta jest tkaczem, a tkacz artystą. W pracowni Akademii były wykonywane tkaniny do wyposażenia reprezentacyjnych wnętrz, projektowanych przez zespół profesorów. Tkaniny do lwóweckiego ratusza i Królewskiego Budynku Rządowego we Wrocławiu zostały zrealizowane przez Wandę Bibrowicz. według projektów Maxa Wislicenusa. Jej własne projekty i realizacje miały charakterystyczny i konsekwentny styl, cechowało je płaszczyznowe traktowanie powierzchni poprzez odpowiednie zestawianie barwnych plam.
Profesor Karl Schaefer pisał wówczas o niej ..." Panna Bibrowicz obok zdolności rękodzielniczych była projektantką z dużym talentem. ...prace jej były nasycone kolorem. .. Jest Polką z urodzenia, obdarzona lekkością i temperamentem potrzebnym w pracy twórczej." W 1911 roku, zrezygnowała z pracy w Akademii, pomimo odnoszonych sukcesów artystycznych i zawodowych. Wyprowadziła się do Szklarskiej Poręby, aby tam otworzyć nowoczesny warsztat tkacki z galerią wystawienniczą, który nazywano Śląskim Warsztatem Tkactwa Artystycznego. Obiekt był zlokalizowany przy obecnej ulicy Jedności Narodowej. Carl Hauptman, literat (brat noblisty Gerharta) był entuzjastą dzieł Wandy Bibrowicz, często odwiedzał jej pracownię i tam czerpał inspirację do swej poezji. W pamiętnikach zostawił wspomnienie:"W jej gobeliny zapatrzeć się można tak jak zapatrzeć się można w głębię fresków". Trzydzieści lat później w 1953 r. prezydent powiatu razeburskiego przysłał artystce podziękowanie za trud włożony w wykonanie dzieł, wpisanych do bezcennych zabytków Ratzeburga. Po pierwszej wojnie światowej w Saksonii zaczął się dynamiczny rozwój przemysłu tekstylnego, zaobserwowano także zainteresowanie tkactwem artystycznym. W 1931 r. jako wybitna artystka i uznana rękodzielniczka została powołana na stanowisko kierownicze w Pracowni tkackiej w Państwowej Szkole Mistrzów Rzemiosła Artystycznego w Dreźnie. Wprowadziła tam naukę projektowania tkaniny użytkowej, w oparciu o dominujący wówczas styl Art. Deco. Była ulubionym profesorem, potrafiła inspirować studentów i wskazywać im źródła poszukiwań dla ich twórczości. Na początku II wojny światowej miała przeszło sześćdziesiąt lat, jednak nie ustawała w swej pasji, wewnętrzne zdyscyplinowana z determinacją tworzyła nadal, aż do kapitulacji Niemiec (1945r.). Z tego okresu znane są prace pod tytułami: "Liczyrzepa", nawiązujący do śląskich wspomnień z pogodnego okresu życia, "Powrót", "Śpiewający las", "Gazele", "Sokoły", "Dobry pasterz", "Gloria muzyki", "Owce" i "Sowy we mgle". Wraz zakończeniem wojny, prężnie działający warsztat tkacki w Pillnitz przestał istnieć. Władze Niemieckiej Republiki Demokratycznej nie interesowały się wznowieniem pracy w słynnych warsztatach, ani dorobkiem twórczym artystów. Okres powojenny przyniósł rozgoryczenie i rozczarowanie. Wanda czuła się samotna, bowiem wojna sporządziła spustoszenie, rozdzieliła rodziny i wielu przyjaciół. Pomimo przygnębienia i podeszłego wieku podjęła ponownie pracę twórczą i w wieku siedemdziesięciu lat wykonała gobelin pt. "Boże Narodzenie", prawdopodobnie było to jej ostatnie dzieło. W 1949 r. (po śmierci Else Wislicenus – 1948 r.) Wanda i Max, zawarli związek małżeński. Okres ich małżeństwa trwał zaledwie pięć lat, czas ten poświęcili na porządkowanie i konserwowanie uratowanych dzieł po zawierusze II-giej wojny światowej. Zmarła 3 lipca 1954r. w Pilnitz w obecności swojego męża Maxa Wislicenusa.
Została pochowana w Hosterwitz koło Drezna. Wanda Bibrowicz – Wislicenus swój dorobek artystyczny z okresu Drezdeńskiego przekazała państwu niemieckiemu, jako pamiątkę po warsztatach tkackich w Zamku w Pillnitz. Prace jej znajdują się w zbiorach muzealnych Zamku Pillnitz, w Muzeum-Chemnitz, w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, we Wrocławiu, w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi i w Muzeum Okręgowym w Jeleniej Górze. Bibliografia:
Ewa Maria Poradowska-Werszler Fotografie
Gobeliny
|
Gobeliny |
Słownik Biograficzny Ziemi Jeleniogórskiej | © Grodzka Biblioteka Publiczna 2006 Jelenia Góra |